Część I: Jak powstają nasze projekty?

Jak powstają nasze projekty?

Część I - Baza na Marsie Ideacity

Jak powstają nasze projekty? Każdy inaczej, choć kilka elementów mają wspólnych. Postanowiliśmy uchylić Wam rąbka tajemnicy i w ramach tego cyklu pokazać kulisy powstawania wszystkich naszych projektów. Jeżeli jesteście ciekawi skąd bierzemy pomysły, jak wygląda proces tworzenia i co musimy zrobić, aby na końcu otrzymać piękną wizualizację, to ten cykl jest właśnie dla Was! Na pierwszy ogień idzie projekt, od którego wszystko się zaczęło…

Początki Innspace

Nasza grupa zawiązała się w jednym celu – chcieliśmy zaprojektować bazę na Marsie na konkurs organizowany przez The Mars Society. Bardzo długo nie mieliśmy nazwy ani żadnych profili w mediach społecznościowych, gdyż to miał być jednorazowy projekt. A jak wyszło, to już doskonale wiecie.

Pierwsza była oczywiście kawa. Jak również rozmowa o tym, że The Mars Society organizuje konkurs na bazę marsjańską. Chwila rozmowy w początkowym małym gronie – Piotr, Magdalena i Justyna, i okazało się, że doskonale wiemy, jak taka baza powinna wyglądać, i byliśmy w tym zgodni. Był tylko jeden problem. Jak zająć się architekturą kosmiczną, skoro nikt z nas nie jest architektem? Tak chwilę później dołączyła do nas Beata i to był początek Innspace.

Własny styl pracy

Ideacity był specyficznym projektem i nadał kurs naszym przyszłym aktywnościom. Pewnie gdyby nie późniejszy sukces, nie ośmielilibyśmy się działać dalej w takiej formie, jaką przyjęliśmy. Mieliśmy kilka głównym problemów: część z nas znała się na kosmosie – to nie był pierwszy wspólny projekt, część na architekturze, ale nikt nie miał zielonego pojęcia o architekturze kosmicznej. Sytuację utrudniał fakt, że częste spotkania na żywo nie były możliwe, a na regularne spotkania online nie do końca mieliśmy czas. Dodatkowo, po raz pierwszy pracowaliśmy nad tak interdyscyplinarnym projektem w tak małym gronie. 

Musieliśmy wypracować własny styl pracy. Mieliśmy już pomysł na projekt – ten powstał zanim jeszcze zgłosiliśmy się do konkursu. Pierwsze spotkanie było najważniejsze i miało na celu uzgodnienie założeń projektu, stworzenie SBSa, harmonogram projektu i podział zadań. Wydają się to oczywiste elementy, ale są kluczowe przy próbie pracy zdalnej nad nowym projektem.

Beti i Piotrek pracujący nad Ideacity

Beti i Piotrek pracujący nad Ideacity

Krótki relaks między projektami!

Madzia w czasie przerwy w pracy nad Ideacity

Po pierwsze stworzyliśmy SBS, czyli System Breakdown Structure. Najprościej mówiąc, to schemat w formie drzewa, w którym od ogółu (systemu) do szczegółu (poszczególnych elementów) rozpisaliśmy wszystkie zagadnienia, które należało uwzględnić w projekcie. Poświęciliśmy temu najwięcej czasu, bo to była podstawa całego projektu i kluczowy element. Dlaczego? Pozwoliło nam to zobaczyć cały zakres projektu, a przez to oszacować ilość pracy, ułożyć harmonogram, podzielić zadania i pracować przez resztę projektu zdalnie nie martwiąc się, że na końcu nam czegoś zabraknie. Dodatkowo wykorzystaliśmy ten schemat do uporządkowania naszej burzy mózgów i wypisania nie tylko wszystkich zagadnień, ale też wszystkich potencjalnych sposobów ich rozwiązania.

DOBRA RADA
Do pierwszego SBSa warto wykorzystać karteczki typu post-it. Dzięki temu praca nad schematem jest bardziej elastyczna, bo można dowolnie je grupować i rozpisywać na coraz mniejsze części, doklejając kolejne karteczki, można wyróżniać też poszczególne zagadnienia kolorami. Nie martwimy się wtedy brakującą przestrzenią i nie musimy kreślić, jeżeli zmienimy zdanie. Przygotujcie sobie spory zapas karteczek! Zużywa się ich naprawdę dużo!
 
Dzięki takiemu projekty przestają być wielką niewiadomą i nabierają kształtów.  W ten sposób podchodzimy do dziś do wszystkich projektów. Nawet jeżeli nie wiemy, jak coś zrobić, to wiedza, co jest do zrobienia i gdzie są potencjalne problemy, to dobry początek. Znając zakres projektu, wiedząc, gdzie mamy braki, a więc które elementy zajmą nam więcej czasu i mając wypunktowane wszystkie elementy, możemy tworzyć bardziej szczegółowe założenia projektu, dzielić zadania i określać harmonogram.
SBS

Jak się do tego zabrać? 

Potrzebujecie dużą powierzchnię – my korzystaliśmy z brystolu lub starych, pustych z jednej strony plakatów. Staraliśmy się na początku wypisywać różne zagadnienia i rozbijać je na drobne elementy, bez oceniania i bez martwienia się, czy dobrze je pogrupowaliśmy. Przykład? Surowce – pozyskane z regolitu, wydobyte spod powierzchni, pozyskane z atmosfery, pozyskane z asteroid. Albo energia i różne sposoby pozyskania energii, takie jak energia wiatrowa, jądrowa, itp. Każdy kolejny element powodował, że wpadaliśmy na inne problemy, systemy czy koncepcje, które mogły znaleźć zastosowanie w projekcie. Zaczęliśmy też dostrzegać połączenia pomiędzy elementami i w ten sposób pogrupowaliśmy nasz projekt w systemy, które podzieliliśmy między sobą. Beata zajęła się kwestiami związanymi z architekturą i planowaniem przestrzennym, jak też i częścią mieszkalną, Magdalena część “bio” – czyli wszystko, co wiązało się z żywymi organizmami, jak podtrzymywanie życia, uprawy, żywienie, czy wykorzystanie alg do wytwarzania powietrza oraz jako pożywienie. Piotr zajął się podstawowymi kwestiami technicznymi, czyli zapewnieniem podstawowego działania bazy: surowce, energia, paliwo, transport czy automatyzacja, a Justyna zaplanowała działanie bazy od środka, czyli strefę przemysłową, ale też kwestie społeczne, związane z pracą, edukacją czy wzajemnymi relacjami mieszkańców bazy.

DOBRA RADA
Praca zdalna nad projektem jest dużo łatwiejsza i dużo bardziej efektywna, kiedy ma dobrze określone założenia. Opracujcie więc wszystkie elementy, które wymagają współpracy wielu osób. Szczegóły poszczególnych systemów mogą być już opracowane osobno. Dla nas takim elementem był układ miasta i cały zamysł, do którego potrzebowaliśmy znać m.in. powierzchnie wszystkich innych systemów. 
 
Dzięki temu później, jeżeli każdy trzyma się pierwotnych założeń, to projekt dalej będzie spójny, bo pozostałe elementy nie wpływają znacznie na siebie. Ciągła komunikacja jest jednak ważna. Ustalcie na samym początku, że jeśli ktoś w trakcie swojej pracy zahacza w jakiś sposób o obszar innej osoby, to od razu ją poinformuje o tym. Pozwala to szybciej wychwycić ewentualne rozbieżności i ustalić

Co dalej?

Kolejne kroki były proste. Mieliśmy już dokładnie rozpisane założenia projektu (i co ciekawe niewiele się zmieniły do końca) oraz podzielone zadania. Daliśmy sobie kilka tygodni na porządny research i przez ten czas pracowaliśmy osobno. Tutaj przydatna okazała się konwersacja grupowa na Facebooku, gdzie w razie wątpliwości lub kiedy wpadliśmy na świetny pomysł, od razu wrzucaliśmy to zagadnienie na forum i mogliśmy szybko podejmować decyzje.

Nasza praca przebiegała dwutorowo. Część zagadnień była niezależna od innych, tzn. musiała być zgodna z pierwotnymi założeniami, ale np. już szczegóły pozyskiwania energii opracowane przez Piotrka nie miały wpływu na pracę Magdy nad uprawą roślin. Jedyną informacją, która musiała przepłynąć, był obszar upraw i szacowana ilość energii. Było to potrzebne do szczegółowych obliczeń. Dlatego jako komunikator wybraliśmy Messenger, który pozwalał na efektywne przekazywanie sobie nawzajem, jakie informacje są nam niezbędne i późniejsze odpowiedzi zwrotne. Mieliśmy więc dosyć szybko zebrane podstawowe dane – jak rozwiązujemy problemy w każdym z systemów, ile miejsca musimy zarezerwować, jakie jest zapotrzebowanie na różne zasoby i jaka jest wydajność wszystkich systemów oraz inne, ważne szczegóły.

Ułożenie miasta

Kolejnym etapem było przełożenie zebranych wiadomości na wygląd samego projektu. To był etap najbardziej pracowity dla Beaty. Chcieliśmy, aby baza była zoptymalizowana pod kątem transportu ludzi i materiałów, a to wymagało działania grupowego. Musieliśmy przeprowadzić wiele krótki calli w mniejszej lub większej grupie, podczas których rozwiązywaliśmy problemy, jakie podczas planowania miasta na Marsie napotkała Beata. Moment, w którym zamknęliśmy układ miasta, to był moment, w którym na dłuższą chwilę oderwaliśmy się od projektu na rzecz kilku innych.

DOBRA RADA

Jeżeli macie krótki czas na zrealizowanie jakiegoś projektu, to świetnym sposobem jest zrealizowanie małego hackathonu i zebranie całej grupy na dwa dni w jednym miejscu z założeniem intensywnej pracy. Dużo łatwiej jest się zmotywować do pracy mimo zmęczenia, kiedy jest się razem. Sama praca idzie dużo szybciej, bo wszelkie problemy można rozwiązać wspólnie. To nasz ulubiony sposób pracy nad projektami, choć nie zawsze możliwy. Ostatecznie naszym największym problemem było skrócenie raportu, gdyż zajął nam znacznie więcej niż dozwolony limit stron. Jednak cały projekt udało się wysłać w 24h przed deadlinem. 

Ostatni hackathon

Ideacity nie był jedynym naszym projektem. Wspólna praca spodobała nam się na tyle, że w międzyczasie zgłosiliśmy się do innych konkursów i to one zajęły nam czas. Do Ideacity wróciliśmy w ostatni weekend przed deadlinem. Nienajlepszy pomysł, ale to był nasz jedyny wolny czas :). Projekt rozpoczęliśmy dwudniowym spotkaniem, podczas którego opracowaliśmy wszystkie założenia i zakończyliśmy go w podobny sposób (tylko zdalnie). Mieliśmy odpalonego wspólnego Meeta przez całe dwa dni i przez te 48 godzin napisaliśmy końcowy raport. Jednocześnie co jakiś czas (czasami co 2 godziny, czasami co pół, w zależności od tego, nad czym pracowaliśmy) mieliśmy krótkie rozmowy, podczas których rozwiązywaliśmy bieżące problemy i podejmowaliśmy ostatnie decyzje związane z wyglądem raportu czy treścią (limit 20 stron to zdecydowanie za mało!). To pozwalało też motywować się do dalszej pracy nasz raportem mimo zmęczenia. Taka technika pomodoro w wersji Innspace 😀

Nie mieliśmy jednak obawy, że nie zdążymy – nasz projekt był opracowany, a ostatnie dwa dni spędziliśmy tylko na przelaniu go na papier i tworzeniu ostatnich, brakujących schematów (bardziej skomplikowane przygotowaliśmy wcześniej).

DOBRA RADA
Nasze projekty piszemy w LaTeXie. LaTeX to oprogramowanie do składania tekstów. Aby uprosić sobie pracę, korzystamy z Overleafa, czyli edytora działającego w chmurze. Pozwala on trzymać nasze dokumenty online i pracować na nich jednocześnie. Dlaczego te programy? Dokumenty wyglądają znacznie lepiej, dużo prościej jest zoptymalizować objętość i łatwo się go formatuje (chociaż najprawdopodobniej fani Word nie zgodzą się z nami). Co prawda, nie jest to tak intuicyjne narzędzie, jak właśnie Word, ale daje dużo większe możliwości, zwłaszcza w porównaniu do innych narzędzi online, jak Google Docs. Zaletą jest również to, że teraz wszystkie nasze raporty możemy przechowywać na jednym koncie. 
 

Kolejne kroki

Mijały kolejne miesiące, a my otrzymywaliśmy kolejne dobre informacje – najpierw o zakwalifikowaniu się do półfinału, a następnie do finału. Dlatego postanowiliśmy dopracować nasz projekt i z jednej strony stworzyliśmy szczegółowe schematy, które nie zmieściłyby się w raporcie, ale były świetne do prezentacji finałowej, a z drugiej strony do zespołu dołączył Łukasz, który przygotował świetną wizualizację naszego projektu. Tym sposobem dopracowaliśmy przed finałem nasz projekt do poziomu, w którym byliśmy z niego zadowoleni. Przy okazji, aby wykorzystać dodatkowe materiały, zgłosiliśmy się na konferencję Mars Society Convention (podczas której odbywał się finał konkursu) i zaprezentowaliśmy tam trzy tematy związane z naszą bazą.

DOBRA RADA
Praca zdalna nad projektem jest dużo łatwiejsza i dużo bardziej efektywna, kiedy ma dobrze określone założenia. Opracujcie więc wszystkie elementy, które wymagają współpracy wielu osób. Szczegóły poszczególnych systemów mogą być już opracowane osobno. Dla nas takim elementem był układ miasta i cały zamysł, do którego potrzebowaliśmy znać m.in. powierzchnie wszystkich innych systemów. 
 
 Warto wykorzystać swoją pracę na wiele sposobów. Oprócz stworzenia projektu i wysłania raportu na konkurs warto przedstawić go np. na konferencji. Dzięki temu z Waszą pracą zapozna się więcej osób, a Wy zdobędziecie ceny feedback po prezentacji oraz dodatkowe punkty do grantów albo stypendium. My przedstawiliśmy swoją pracę na Mars Society Convention. Na swojej stronie internetowej marspaper.org zbierają wszystkie publikacje od wielu lat. Nawet dzisiaj zdarza się, że co jakiś czas kontaktują się z nami osoby, które właśnie tam znalazły nasz projekt i kontaktują się z nami z różnymi propozycjami.

Jeżeli jesteście ciekawi szczegółów technicznych naszych projektów, to możecie znaleźć je pod poniższymi linkami:

Society on Mars based on the example of Ideacity project

Space industry on the example of Ideacity project

Urban planning in space on the example of Ideacity project

 

Your email address will not be published.
*
*

BACK TO TOP